Nasze życie to droga. Droga przez dżunglę problemów, chorób, pełna dzikich zwierząt – ludzi, którzy dążąc do swoich celów coraz częściej zapominają, że biegnąc w wyścigu szczurów mijają drugiego człowieka, nie zauważają, że potrącają go, a czasem – przewracają ogromem swej obojętności, braku empatii, życzliwości.
Ja w swojej dżungli ujrzałam polanę. Polanę wypełnioną wielobarwnymi kwiatami. A każdy kwiat był inny.